Kategoria

JAK ODNIEŚĆ SUKCES?

Kategoria

Po kolejnych studiach byłam bardzo zdeterminowana, by prowadzić gabinet, w którym klienci-pacjenci, znaleźliby wsparcie w przejściu na zdrową stronę mocy. W wykształcaniu dobrych nawyków żywieniowych. Gdzie dostaliby wszelkie narzędzia, z którymi mogliby dochodzić na nowo do zdrowia i to zdrowie utrzymywać. Kierowały mną dwa główne przesłania: chciałam zbawiać świat, żyć w zdrowym społeczeństwie, ratować zagubionych – taki mój idealizm, który, żeby nie było, nadal jest ze mną; oraz pragnęłam innej niż etat, pracy – by mieć wolność, swobodę, elastyczność. I o wiele większe pieniądze. Dziś sama się z siebie śmieję, ale te doświadczenia sprzed dekady dużo mnie nauczyły. I o ludziach i o rynku. I o biznesie, prowadzeniu działalności. Ale przede wszystkim o sobie. Miałam poczucie ogromnej porażki, gdy moi klienci nie mieli zadowalających efektów. Byłam zawiedziona, gdy szukali tylko szybkich rozwiązań, a nie chcieli dojść do przyczyny swojego stanu, ani zrozumieć jak działa organizm. Byłam rozczarowana zarobkami, szczególnie gdy…

Na jednym ze szkoleń o prowadzeniu biznesu online padło pytanie: a co Ciebie wyróżnia spośród pozostałych osób, które zajmują się tym co Ty?  Pytanie, ma które nie możesz odpowiedzieć: „NIC” i wejść w spiralę użalania się nad sobą, że inni są lepsi, a my na samym końcu. Bo nie chodzi o to, by się do kogokolwiek porównywać i stawiać w kącie, tylko znaleźć w sobie coś, co Cię uskrzydla. Bez fałszywej skromności. Ale w uznaniu siebie i swojej wartości, bez mylenia z pyszałkowatością czy arogancją. Nie jest to łatwe, bo chcąc nie chcąc jakieś stare przekonania i ograniczenia często wyłażą niepytane. Może i dobrze, bo jest okazja znów się z nimi rozprawić. Jednak wracając do pytania… Co mnie wyróżnia? Zgadnijcie, jaka była moja pierwsza myśl? Autentyczność. A za nią druga: ale to nie jest obiektywne, hola, hola! Każdy może tak sobie powiedzieć, a my tu chcemy twardych danych! Wymyśl coś…

Zostałam ostatnio zapytana, czy nie żałuję zmiany? Czy nie tęsknię za przewidywalnością, odhaczaniem zadań i… brakiem odpowiedzialności? I ten brak trochę zbił mnie z tropu, no bo jak to… czy nie w każdej pracy jesteśmy odpowiedzialne za coś…? Rozmowa była krótka, ale zalała mnie po niej fala różnych refleksji, którymi czuję, że chciałabym się podzielić z Wami. Czy nie żałujesz zmiany? Dziś nie. Choć na początku pracy wielokrotnie „rzucałam tę robotę”, w myślach oczywiście. Bo było ciężko, jak to w każdej własnej działalności. Oczywiście marzyłam o tym, aby zrzucić winę na wszystkich dookoła, za różne niepowodzenia, ale okazało się, że się jednak nie da. Szybko uświadomiłam sobie, jak będąc na etacie, łatwo wchodziłam w spiralę narzekania, niekonstruktywnej krytyki, złości, choć i tak nic to nie zmieniało. Poza moim nastrojem, który leciał na łeb, na szyję w przepaść rozpaczy. I to była moja pierwsza refleksja. W zasadzie to… czuję się znakomicie,…

Mówi się powszechnie, że w marketingu sieciowym mogą pracować wszyscy i odnieść sukces. Jednak im sama dłużej pracuję, tym widzę, że jednak zdecydowanie nie jest to biznes dla każdego. O ile różne umiejętności można nabyć w trakcie pracy, wszak to stały rozwój, to jest jedna rzecz, a w zasadzie to dwie, bez których jest trudno zacząć, by skończyć z sukcesem. Co obstawiasz? Pieniądze w MLM Tak jak w każdej firmie, w każdy systemie zatrudnienia/ działalności można zarabiać duże i małe pieniądze. I śmiem twierdzić, że w większości sytuacji zależy to od zaangażowania w pracę, relacji i mądrego zespołu/ szefa. Niekoniecznie od znajomości, na które wszystko tak chętnie zrzucamy, próbując usprawiedliwić brak swoich osiągnięć. Swoją drogą to przykre, gdy próbujemy deprecjonować czyjeś sukcesy, z czystej zazdrości, zawiści i tego, że nam się nie powodzi. Ale o schematach i przekonaniach o sukcesie i porażce, będzie innym razem. W MLM jest podobnie. Im…

W życiu nie ma przypadków. Gdy jest gotowość na coś, to posypmy to działaniem, wytrwałością i się stanie! Stawiając pierwsze kroki w doTERRA siadałam do swojej wizji i pomyślałam wtedy, że zapiszę sobie tego Diamenta na październik 2022, akurat 35 urodziny, choć to i tak nierealne… Bo przecież szybciej i tak nie zrobię, jeśli w ogóle. Tak bardzo w siebie wierzyłam… Choć  wtedy pierwszy raz poczułam to takie mrowienie w sobie, że będzie się działo, jeśli to się jednak naprawdę wydarzy. Zaczęła kiełkować nadzieja, którą, przyznaję, skutecznie sabotowałam. A tu: jak zapisałam, tak jest! Październik zamknęłam awansem na rangę Diament! I jestem z siebie szalenie dumna! Że wszystkie inwestycje których dokonałam, szczególnie w siebie, urzeczywistniły się. Że nie zrezygnowałam ani razu, mimo wielu potknięć. Że zmierzyłam się z ogromnymi, ograniczającymi schematami i przekonaniami. Że nauczyłam się doceniać siebie, zauważać swoje potrzeby i je spełniać. Chciałam się z Wami podzielić kilkoma moimi „odkryciami”,…

Zaczynając biznes często oczekujemy, że wszyscy z takim samym entuzjazmem jak my, będą patrzeć na tę nową inicjatywę. A okazuje się, że jednak nie. Nikt nie rozumiem naszej fascynacji, często nowym, produktem. Nikt nie rozumie tego szaleństwa zmiany pracy i rozpoczynania czegoś nowego. Nikt nie wie co nas pcha do zmiany. I to jest ok. Bo czy my same też ekscytujemy się zmianą w życiu każdego innego człowieka? Ile razy przebiega nam przez głowę myśl… w co ona się pakuje…? Czy też wykupujemy połowę asortymentu gdy koleżanka, sąsiad czy znajoma przyjaciółki odpala nowy biznes? A może udostępniamy ich nowe strony, kontakty do nich czy zachęcamy wszystkich do skorzystania z ich oferty? Bądźmy szczere, nie. Osobiście zawsze trzymam kciuki za nowe biznesy, za to, że ktoś podjął decyzję, by wziąć swoją karierę zawodową w swoje ręce. Ale nie poświęcam swojego czasu i energii na promocję tego, chyba, że coś niezwykle ze…

Często słyszę na starcie, że ktoś nie może zacząć biznesu z doTERRA, bo za mało jeszcze wie o olejkach albo, co gorsza, nie odniósł jeszcze tu spektakularnego sukcesu.  Dlatego nie może zacząć mówić, jak super są olejki i że ten biznes działa. Doskonale rozumiem te obawy, bo sama przez nie przeszłam, dlatego dziś daję sobie prawo do tego, aby się trochę pomądrzyć. Oczywiście z przymrużeniem oka. Poczekam, aż będę najlepsza… I wtedy ruszę z kopyta. A do tego czasu obłożę się stosem książek, wykupię 16 szkoleń rozwojowych, do tego 3 kursy o tym jak działać w networku i jeszcze koniecznie coś z poruszania się w mediach społecznościowych, założę blog i profil na insta, przewałkuję wszystkie ograniczające przekonania, zrobię kurs, a najlepiej studia z aromaterapii, ziołolecznictwa i zdobędę certyfikat, a najlepiej 4 z pracy z ciałem, duchem, psem i kotem. Znasz to…? To piękny, potężny i wzniosły mur, które same sobie…

Aktywności przynoszące dochód to wszelkie zadania, których wykonanie gwarantuje przypływ gotówki. Nie jest to tak, że od razu po ich zrobieniu spadają na nas z nieba banknoty, czasem trzeba na nie zaczekać, ale w efekcie generują one dochód. Po tym wstępie łatwo się domyśleć, że jest też masa czynności, które jedyne co generują to frustracja i niechęć do podejmowania dalszych wysiłków. Bo to nic nie wnoszące pożeracze czasu. I o jednych i o drugich chciałabym Wam dziś powiedzieć. Naturalnie trzeba pamiętać, że na różnych etapach naszej pracy te zadania mogą się zmieniać, ale uwierzcie, że najważniejsza część jest taka sama. Powtarzamy to w kółko i w kółko. Aktywności przynoszące dochód – TOP 3 Pierwszą, kluczową, najważniejszą taką och i ach aktywnością, bez której ten biznes nie mógłby istnieć jest: spotykanie się z ludźmi czyli prowadzanie lekcji. Drugą, która wynika z tej pierwszej jest opieka konsumencka. I do trzeciej zaliczyłam: kontaktowanie…

Podjęcie jakiegokolwiek przedsięwzięcia zawsze wymaga nakładu środków i czasu. Jak wygląda inwestycja w biznes z doTERRA? Co dobrze mieć na start, ile to będzie kosztowało? Czy tych inwestycji będzie dużo na przestrzeni miesięcy? Kiedy zaczną się zwracać? To pytania, na które często odpowiadam, dlatego zbieram wszystko w jedno miejsce, byście mogli na spokojnie do tego wracać. Zaznaczę tylko, że jak wszystko na tej stronie, są to doświadczenia moje i mojego zespołu. Oczywiście te, które się sprawdzają w pracy. Dlatego pamiętajcie, że to nie jest jedyna wytyczna i nie traktujcie tego jako prawdę objawioną. INWESTYCJA W BIZNES Zanim powiem, ile pieniędzy warto zainwestować na dobry start z doTERRA, chciałabym obalić pewien mit. Dotyczy on tego, że w biznesie MLM nie trzeba inwestować, że tu się tylko zarabia i to tysiące w pierwszym tygodniu pracy.  Otóż takie farmazony gadają ci, którzy chcą na szybko zdobyć klientów (lub potencjalnych budujących) i próbują zachęcić ich…

Jestem szczęśliwą kobietą, żoną, mamą Ninki (3l) i Filipa (rok). Jestem także jedną z niewielu osób w Polsce, która osiągnęła jedną z najwyższych rang w doTERRA. Jak to się stało, że przez ostatnie 2 lata zbudowałam stabilny biznes, stworzyłam wspierający się w pracy zespół i nadal jestem pełna energii i chęci do pracy? Zawdzięczam to opracowaniu i wprowadzeniu w życie 5 sprawdzonych strategii działania!

Gotowe na zmiany i wyzwania?