Po kolejnych studiach byłam bardzo zdeterminowana, by prowadzić gabinet, w którym klienci-pacjenci, znaleźliby wsparcie w przejściu na zdrową stronę mocy. W wykształcaniu dobrych nawyków żywieniowych. Gdzie dostaliby wszelkie narzędzia, z którymi mogliby dochodzić na nowo do zdrowia i to zdrowie utrzymywać.
Kierowały mną dwa główne przesłania:
- chciałam zbawiać świat, żyć w zdrowym społeczeństwie, ratować zagubionych – taki mój idealizm, który, żeby nie było, nadal jest ze mną; oraz
- pragnęłam innej niż etat, pracy – by mieć wolność, swobodę, elastyczność. I o wiele większe pieniądze.
Dziś sama się z siebie śmieję, ale te doświadczenia sprzed dekady dużo mnie nauczyły. I o ludziach i o rynku. I o biznesie, prowadzeniu działalności. Ale przede wszystkim o sobie.
Miałam poczucie ogromnej porażki, gdy moi klienci nie mieli zadowalających efektów. Byłam zawiedziona, gdy szukali tylko szybkich rozwiązań, a nie chcieli dojść do przyczyny swojego stanu, ani zrozumieć jak działa organizm. Byłam rozczarowana zarobkami, szczególnie gdy przeliczyłam je sobie na godziny, które poświęcam na przygotowywanie zindywidualizowanych jadłospisów czy zaleceń. I wkurzałam się, że nie ma na rynku dobrych suplementów, bo wiedziałam, że dla niektórych osób one byłyby doskonałą odskocznią, startem czy drogą przejściową do powrotu do zdrowia.
Co zrobiłam?
Zaczęłam szukać rozwiązań. I to zarówno pod kątem tego, jak globalnie wesprzeć ludzi w zdrowiu oraz tego, jak móc godnie żyć i nie pracować 24h/d. Wiecie już, że rozwiązaniem okazała się dla mnie współpraca z doTERRA, którą kontynuuję już ponad 6 lat, zaraz będzie 7! Ale dziś jestem znów w takim punkcie, że chcę zrobić krok dalej. Bo te 2 przesłania są nadal aktualne.
Oczywiście zachwycam się olejkami, bo to natura w swojej najwyższej postaci. I nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak mogłoby wyglądać moje życie bez nich, jednak… moje serce szybciej zaczyna bić, gdy pojawiają się na horyzoncie suplementy.
I tu od razu zaznaczę nieziemsko ważną rzecz. Nigdy nie traktowałam supli jako zamiennika, jako szybszego rozwiązania, jako drogi na skróty. Traktowałam je jako wsparcie w procesie. Procesie zdrowienia, zmiany nawyków, oczyszczania, uważności. Są i będą dla mnie ułatwieniem w dochodzeniu do zdrowia i dobrego samopoczucia. Nigdy nie zastąpią ruchu, zbilansowanej diety, zarządzania emocjami, snu. Ale mogą to wszystko wspierać wielowymiarowo. I oczywiście kiedyś się zżymałam i uważałam, że nawet bez suplementów możemy sobie poradzić – chcieć to móc. I przepraszam za takie podejście. Dopiero jak sama stanęłam „pod ścianą” zrozumiałam, jak ważne jest mieć pod ręką coś, co mnie pchnie do przodu, albo chociaż zatrzyma przed tym, by zrobić 10 kroków w tył. I tym czymś okazały się właśnie dobrej jakości suplementy.
Dlaczego dziś o tym piszę?
Bo ja jedna to za mało. I dojrzałam do tego, by pójść dalej, by stworzyć zespół, który będzie wspierał kobiety i mężczyzn w dochodzeniu do zdrowia, z udziałem skutecznej suplementacji.
Gdy sama dla siebie szukałam wsparcia w moich zdrowotnych wyzwaniach i krętą drogą przyszły do mnie olejki eteryczne, byłam wniebowzięta efektami, prostotą stosowania i wszechstronnością zastosowań. I trafiłam na mur. Bo ludzie nie wiedzieli (i często nadal nie wiedzą) czym olejki eteryczne są i jakie mają moce. Ale nie szkodzi, dojdziemy i do tego, że ich używanie stanie się normą, a nie tylko alternatywnym, zdrowym trendem.
I wraz z olejkami przyszły pierwsze suplementy. I zbierałam szczękę z podłogi, gdy zobaczyłam skład, a zaraz później poczułam działanie. Ale nie byłam wtedy gotowa, by iść z tematem do naszej dietetycznej branży. Dziś jestem. Stąd ten wpis.
Setki klientek codziennie proszą o wskazówki jak użyć danego suplementu na ich dolegliwości. Wiele z nich narzeka, że ich dietetycy nie mają dla nich dobrej jakości produktów, które wspierają dochodzenie do zdrowia. I tu się właśnie otwiera przestrzeń na współpracę. By jak najwięcej osób, mogło dostać, poza fachową pomocą, wiedzą także dostęp do wysokiej jakości, skutecznych produktów, które ułatwią wdrażanie nowych nawyków. Ale też efektywnie pomogą czy przy menopauzie, czy przy zaburzeniach na tle psychicznym i emocjonalnym czy po prostu rozruszają metabolizm i podniosą odporność.
Nie mam czasu.
Idealnie byłoby, gdyby każdy przygotowywał na bieżąco każdy posiłek. I to jeszcze z produktów z ekologicznych upraw. I miał wiedzę ile czego z czym połączyć, by przyswajalność składników była na najwyższym poziomie. By nasze pożywienie odpowiednio wpływało na to i owo. I do tego jeszcze codzienny spacer, gimnastyka, medytacja. Brakuje czasu wtedy na życie, pracę, bliskich, hobby. I dlatego naszą rolą jest wesprzeć każdego pacjenta. Proponując mu suplementy, które oczywiście same nic za niego nie zrobią, ale ułatwią wiele rzeczy. Pomogą szybciej zobaczyć rezultaty i zmotywować go do ich utrzymywania. I tu jestem totalnie wdzięczna, że wraz z olejkami eterycznymi, doTERRA daje nam kilka suplementów, które totalnie zmieniają jakość życia. Czego jestem przykładem. Nie są absolutnie rozgrzeszeniem i przyzwoleniem na niezdrowe wybory. Nie, nie. Ale są składową wielkiej zmiany.
To co robimy?
Jeśli to czytasz, to być może szukasz dla siebie dobrych suplementów. Z radością zapraszam, byś został_a moim klientem/ moją klientką i krok po kroku poprowadzę Cię w tym jak ich używać.
A być może jesteś też dietetyczką/ dietetykiem i szukasz skutecznych produktów, które pomogą Twoim pacjentom. I tu na się pięknie otwiera przestrzeń do współpracy. Wśród naszych suplementów znajdziemy m.in.:
- wspierające zdrowe procesy trawienne
- oczyszczające
- stymulujące układ odpornościowy
- dla diabetyków
- pomagające w kontroli i redukcji masy ciała
- o właściwościach antyoksydacyjnych, odżywczych, przeciwzapalanych, i wiele innych.
Edukacja
jest moim podstawowym celem. Gdy nasi klienci rozumieją i wiedzą jak działa nasze ciało, choćby nawet pobieżnie, zdecydowanie są bardziej otwarci na zmiany. Wtedy procesy naprawcze zachodzą szybciej. Dlatego uważam, że wprowadzenie dobrej jakości suplementów do diety KAŻDEGO człowieka ma sens. I równolegle pracując z olejkami, zamierzam to wprowadzić.
Większość moich klientek sięga po suplementy: czy witaminy i minerały, czy TerraZyme, czy kolagen albo kompleksy naprawy komórkowej, bądź fitoestrogeny. Widzę, jak się zmieniają. Jak na nowo rozkwitają. Jak mają więcej energii.
Dlatego szukam i jednocześnie zapraszam wszystkie dietetyczki i wszystkich dietetyków do współpracy. Dla dobra naszych klientów, Waszych pacjentów.
Jakie płyną z tego korzyści?
Pierwszą jest oczywiście zadowolona i lepsza forma naszych klientów. A usatysfakcjonowany klient, nie wróci do starych nawyków. Będzie pielęgnował nowe. I dodatkowo z serca będzie polecał miejsce, w którym dostał tak wspaniałą opieką.
Drugą jest stały rozwój, poszerzanie horyzontów i zdobywanie nowej wiedzy. Tego rozwijać chyba nie muszę.
Kolejną zobaczymy w portfelu i na zegarku. Polecając produkty, otrzymujemy z tego tytułu wynagrodzenie. W systemie marketingu sieciowego, nie odbywa się to kosztem klienta. Za polecenia doTERRA wypłaca nam prowizję, a klient może kupować suplementy z 25% zniżką. Każdemu się to opłaca.
Równolegle z prowadzeniem własnej praktyki, możemy budować kolejne, niezależne żródło dochodu. I to dochodu pasywnego.
Wiem, bo sama tak miałam, że nie chciałam się wiązać z żadną firmą i polecać konkretnych produktów. Naprawdę to rozumiem. I dziś rozumiem swoje ograniczenia i ciasnotę, która panowała w mojej głowie. Traktowałam to jako, że się sprzedaję. A dziś wiem, rozumiem i czuję, że ja po prostu sprzedaję dobry produkt. Struktura/ sieć moich klientów zaraz dobije do 8000 zadowolonych odbiorców. Tworzymy zespoły w całej Polsce i poza jej granicami. Myślę, że gdybym zrozumiała to wcześniej, to dziś byłoby nas nie 8, ale co najmniej 2x tyle. Ale mamy szanse szybko to zrobić. Szczególnie, że polski rynek jest nienasycony i otwarty na coraz lepsze suplementy. I nasi obywatele są coraz bardziej wykształceni i świadomi. Idźmy za tym!
Brzmi bajkowo albo niedorzecznie?
Też tam byłam, w tym zakamarku mojego umysłu, który to sabotował. Proponuję po prostu spróbować. Umówmy się na krótką rozmowę czy zoom i sam_a zobacz jaki drzemie tu potencjał! Ja wracam na rynek dietetyki, po latach. Byłoby nierozważne nie wykorzystać tej szansy! Zapewne wiedzę masz jeszcze większą niż ja, cudownie! Będzie Ci łatwiej! A ja przeprowadzę Cię przez ścieżki naszych produktów i całego zaplecza.
Dołączasz?
Znajdziesz mnie na facebooku i instagramie. Możesz wysłać też mail!