MOJA PODRÓŻ Z doTERRA

Bądź niezależna i zrób to etycznie z klasą! Czyli dokąd prowadzi moja podróż z doTERRA.

Gdy we wrześniu 2016 wiedzieliśmy już, że jestem w ciąży, obok wyboru imienia cały czas w głowie miałam myśl, wybiegającą prawie 2 lata do przodu: nie mogę wrócić na etat. Raz, że nie chciałam, by po ukończeniu roku nasze dziecko było w żłobku od rana do nocy. A dwa, zobaczyłam, że to doskonały moment na to, by oderwać się od pracy, w której musiałam wykonywać polecenia niezgodne z moimi poglądami, w której nie miałam perspektyw na rozwój, awans i godne zarobki. Potrzebowałam zmiany, by nie stać w miejscu.

W maju 2017 r., na kilka chwil przed porodem pojawiła się w moim życiu doTerra i to był punkt zwrotny. Nie miałam jeszcze prawie żadnego doświadczenia z olejkami eterycznymi, ale już wiedziałam, że będę tu pracować, choć kompletnie nie rozumiałam jak to wszystko działa. Macie tak pewnie czasem, że czujecie, że musicie coś zrobić, ale nie wiecie czemu tak się dzieje? Mnie właśnie to wtedy dopadło i poszłam za tym wewnętrznym głosem. Początek nie był kolorowy.

Olejkowe początki

Gdy zaczęłam regularnie używać olejków i poznałam ich moc, wiedziałam, że muszę się nimi dzielić. Były wybawieniem w czasie połogu, kiedy moje emocje były jak rollercoaster. To mnie przekonało w 100%, było to niezwykłe odkrycie, jak olejki mogą wspierać nastrój i dobre samopoczucie emocjonalne. Poczułam do nich niezwykły szacunek, ba do całej przyrody! Ale tu pojawił się problem w mojej głowie. Bałam się, że ludzie będą patrzyć na mnie jak na wariatkę, że tu o olejkach prawię. Obawiałam się, że nie wiem wystarczająco dużo o produkcie. Był też strach się, że ludzie nie będą chcieli używać olejków i co gorsza, że nie znajdzie się nikt, kto będzie chciał ze mną współpracować. Przez ten strach zaliczyłam mały falstart, bo zabierałam się do tego jak do jeża. Ale w końcu w lutym 2018 ruszyłam z pierwszymi regularnymi lekcjami i warsztatami edukacyjnymi i poszło. W końcu mój cel był bardzo konkretny, a czas mijał, więc nie było wyjścia: zaczęłam działać. O tym od czego zacząć przeczytacie we wpisie „Biznes z doTERRA – dlaczego to rozwiązanie jest dla Ciebie”

Najważniejsze jest, by zacząć

I jak ruszyłam, to wszystko się ruszyło. Okazało się, że mnóstwo osób poszukuje naturalnych i wszechstronnych rozwiązań do swojego życia. A ja mogę im je pokazać. Co więcej, oni mogą dalej dzielić się olejkami z innymi i korzystać z różnych profitów, które oferuje doTERRA. Są to zarówno darmowe produkty, hojny program lojalnościowy jak i prowizje finansowe. A to wszystko tylko za to, że odważyliśmy się zmienić swoje życie, mówić o swoich doświadczeniach i edukować o tym jak skutecznie i bezpiecznie używać olejków.

Na początku mojej pracy, jak już się wzięłam w garść cieszyłam się, że mogę swoje co miesięczne zamówienia odbierać bez dokładania pieniędzy z budżetu domowego. Niedługo poczułam w portfelu, że poza olejkami na własne potrzeby (i do pracy) mam jeszcze pieniądze na dodatkowe wydatki. I po pół roku w miarę regularnej pracy z Niną u boku, osiągnęłam rangę Premier, jako jedna z pierwszych w Polsce. Było to zielone światło do tego, że mogę zacząć żegnać się z etatem. Kolejne pół roku przyniosło nową rangę Silver, gdzie zarabiałam już więcej niż za biurkiem. A po kolejnych kilku miesiącach awansowałam jeszcze wyżej, na rangę Gold. Poczułam nie tylko niezależność finansową od etatu, ale także sporą swobodę, jeśli chodzi o finansowanie swoich planów, które do tej pory musiały czekać na lepsze czasy.

Stale staję się lepsza

Współpraca z doTERRA uczy mnie stale jak doskonalić swoje mocne strony: efektywniejsze zarządzanie sobą w czasie, umiejętność dzielenia obowiązków, działanie zgodnie z priorytetami. Bardzo głęboko odczułam też, że mimo wszystko, jako osoba raczej unikająca nowych znajomości, doskonale radzę sobie w nowych grupach, coraz łatwiej wchodzę w relacje. Te doświadczenia otworzyły we mnie ogromne pokłady empatii, których nie byłam nigdy świadoma. Pozwoliły także doświadczyć, że im więcej dobra daję prosto z serca, tym więcej dobra do mnie wraca.

Dziś jestem wdzięczna za to co osiągnęłam, choć przede mną jeszcze kolejne awanse. Za to, że robię to co lubię, że dyktuję sama sobie warunki pracy, że nie muszę wybierać między rodziną, pracą, rozwojem osobistym. Bo na wszystko mam czas i przestrzeń. Ale przede wszystkim dziękuję za wielkie zmiany, które toczą się w moim życiu i życiu wielu osób. Że pokazując ludziom wartościowe produkty, etyczny model prowadzenia działalności gospodarczej wszystko dookoła się zmienia. Na lepsze. Nie ma cudowniejszego uczucia, gdy widzisz, jak ludzie zaczynają żyć życiem, o jakim do tej pory tylko marzyli. To, że moją pracą POMAGAM innym, jest dla mnie po prostu bezcenne.

W najśmielszych snach też nawet sobie nie wyobrażałam, że będą mnie otaczać tak wspaniali ludzie. To osoby z mojego zespołu, klienci, dziewczyny crossline, z którymi działamy od początku razem, choć jesteśmy dla siebie tak  konkurencją. A my się wspieramy, inspirujemy, organizujemy razem masę wydarzeń. Czy w typowej pracy jest to możliwe?

Jeśli też chcesz żyć lepszym życiem, stale się rozwijać, wspierać innym i mieć z tego poczucie satysfakcji, ale i godne zarobki oraz elastyczność zawodową – nie czekaj. To jest to ten moment, aby dołączyć do mojego zespołu i razem współtworzyć lepszy świat. Nie ma znaczenia Twój wiek, płeć, poglądy, doświadczenie, kolor skóry, status społeczny czy miejsce w którym obecnie żyjesz. Ważne jest tylko to, że chcesz żyć po swojemu i dzielić się dobrem z innymi. Skontaktuj się ze mną bezpośrednio przez email ([email protected]) lub wyślij mi wiadomość za pośrednictwem mojej strony na FB  i zacznijmy działać! Czujesz, że to doskonała okazja by rozwinąć swój dotychczasowy biznes i poszerzyć ofertę o naturalne i czyste olejki eteryczne? Zrób to!

Odnajdujesz w tym siebie? Zapraszam do zespołu!