Co za wstyd…! Mieszanka Balance – jeden z moich podstawowych olejków, którego używam niemal codziennie, a jeszcze nie mam o nim artykułu na blogu. Czas to w końcu naprawić, żebyście mogli poznać nieoczywiste właściwości i zastosowania tej wyjątkowej mieszanki.

Zanim przejdę do sedna, chcę Wam zdradzić swój zwyczaj – każdą mieszankę olejków analizuję na czynniki pierwsze. Jeśli mieszanka Balance ma działanie równoważące emocje, napięcie i nastrój, nie zatrzymuję się na tej definicji. Zgłębiam skład, szukam dodatkowych zastosowań olejków w tej mieszance, które razem mogą dać jeszcze więcej korzyści.

Zawsze staram się łączyć ciało i ducha. Czy olejek równoważący emocje może wpłynąć również na ciało? I odwrotnie – jak reakcje ciała mogą wpływać na nastrój? Wiem, że nie każdy ma czas ani chęć na rozkładanie olejków na czynniki pierwsze, dlatego robię to za Was. A Wy zyskujecie mnóstwo cennych informacji, które mogą poprawić Wasze codzienne życie!

Największe odkrycie dla złapania równowagi.

Jednym z największych zaskoczeń, które przyniosła mi mieszanka Balance, było jej działanie w przypadku dolegliwości związanych z rwą kulszową. Zwykle w takich sytuacjach sięgałam po DeepBlue – w olejku lub maści, bo to moje pierwsze wsparcie przy bólu. A tu niespodzianka! Jeśli nigdy nie doświadczyliście bólu kulszowego, to mam nadzieję, że nie będziecie musieli. U mnie zwykle dotyczy to prawej strony ciała – od pośladka aż po kolano. Straszny ból. Oczywiście, staram się pracować z tym bólem również na poziomie emocji (i tu Balance znowu pomaga!), ale kiedy ból złapie nagle, nie dając się wyprostować, to potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Wtedy sięgam po Balance, masuję cały odcinek, choć w pozycji „chińskie znaki” – i czekam na ulgę. Na szczęście przychodzi szybko. Balance nie rozcieńczam, bo już ma w składzie olej kokosowy, który działa jak naturalny nośnik.

Zdradzę też, że Zendocrine sprawdza się rewelacyjnie w tej dolegliwości – tylko ten olejek mieszam z odrobiną oleju lub balsamu. Oczywiście nie zapominam o wizycie u fizjoterapeuty – warto nie lekceważyć takich problemów. A przy okazji, może tak jak ja, trafić na fantastycznego specjalistę, którego zaraz zarażę olejkami!

Po takiej sesji z Balance ciało naprawdę się rozluźnia, a powrót do formy staje się łatwiejszy, bo możemy spokojnie przepracować to, co się wydarzyło. Co więcej, kojący aromat Balance działa również na nasze emocje, co jest nieocenione przy tego typu dolegliwościach. Bo, czy Wy też tak macie, że ból to jedno, ale towarzysząca mu złość i bezsilność są często bardziej dołujące? U mnie na szczęście zdarza się to coraz rzadziej, ale nie da się ukryć – kiedy coś unieruchamia, pojawia się frustracja. Ta niemożność zrobienia czegoś, wizja ograniczenia – to wszystko potrafi wkurzać bardziej niż sam ból. A dzięki Balance, mamy dwie rzeczy załatwione na raz – rozluźniamy ciało i uspokajamy emocje.

A skoro już wywołałam emocje…

Zobaczmy, co takiego mamy w składzie tej mieszanki. Bazową nutą jest olejek z czarnego świerku. Już sama myśl o nim przenosi mnie mentalnie do lasu, gdzie oddycham pełną piersią, czuję błogość, spokój i stabilność. Zaraz po tym znajdziemy olejki z liści cynamonowca kamforowego (Ho Wood), kadzidłowca, wrotyczu marokańskiego, rumianku (stąd ten niebieskawy odcień!) oraz olejek z osmanthusa. Niezły skład, prawda? Już nie powinno nikogo dziwić, że Balance nazywa się tak, jak się nazywa. Warto mieć go zawsze pod ręką!

I nie tylko Balance – sprawdź, co jeszcze czeka na Ciebie w sklepie! Pamiętaj, zakładając własne konto, robisz zakupy z 25% zniżką. A jeśli potrzebujesz wsparcia w dobraniu najlepszych olejków do siebie, koniecznie napisz do mnie – szczególnie, gdy chcesz zaopiekować się swoimi emocjami. Później będzie już tylko z górki!

Uziemienie w równowadze.

Świerk i drzewo kadzidlane to potężne drzewa, które symbolizują ostoje, stabilność i pewność stąpania po ziemi. Są jak fundament, na którym możemy budować nasze życie. I choć te drzewa dają nam poczucie stabilności, to wcale nie oznacza, że nie ma miejsca na spontaniczność czy fruwanie z głową w chmurach. Bo równowaga to właśnie umiejętność łączenia obu tych światów – twardo stąpać po ziemi, ale nigdy nie zapominać o marzeniach.

Chciałabym teraz podzielić się z Wami swoimi emocjonalnymi rytuałami związanymi z mieszanką Balance. Lecimy:

Poranek w równowadze.

Kiedy wiem, że czeka mnie intensywny dzień, zaczynam go od Balance. Wmasowuję kilka kropli na stopy (albo używam rollonu, który łatwo uzupełniam). Zazwyczaj dodaję jeszcze kilka kropli kadzidła – bo dlaczego nie? Po aplikacji na stopy jeszcze kropla na dłonie, rozcieram i biorę kilka głębokich wdechów. I jestem gotowa, by zdobywać świat!

Emocje w ciągu dnia.

Między porankiem a wieczorem wiele się może wydarzyć, dlatego kluczowe jest, by obserwować swoje emocje. Jeśli czuję napięcie, wewnętrzne poddenerwowanie, takie “coś”, co mnie irytuje, ale nie wiem co, sięgam po Balance. Lubię nakładać go na nadgarstki lub szyję, tam gdzie wyczuwam puls. Od razu czuję, jak emocje się stabilizują.

Dzieciaki w akcji.

Kiedy na pokładzie są maluchy, które potrzebują uspokojenia, nie waham się sięgnąć po Balance. Wystarczy kilka wdechów z buteleczki, a czasem jeszcze włączam dyfuzor, by cała atmosfera się uspokoiła.

Po ciężkim dniu.

Wieczór to czas na głęboki relaks z Balance. Włączam dyfuzor, nakładam na stopy, a jeśli chcę się rozluźnić jeszcze bardziej, dodaję kilka kropli mieszanki do soli Epsom i biorę kąpiel. Jeśli prysznic, to również z Balance – kilka kropli na klatkę piersiową i rozprowadzam pod wodą. Efekty są niesamowite!

Dajcie znać, jak Wy używacie Balance w codziennym życiu! 

Możecie zobaczyć przy okazji moje początki w olejkowym świecie. Pamiętam to nagranie jak dziś! To była moja jedna z pierwszych prób wchodzenia do Internetów – pełna wątpliwości, ale i ekscytacji. Na szczęście nie musiałam przechodzić tego wszystkiego sama – teraz mogę podzielić się z Wami tym, czego nauczyłam się po drodze.

Znajdziecie tu również kilka podpowiedzi, jak używać olejków – nie tylko dla siebie, ale i dla maluchów!  Jak dbać o ich emocje, spokój i zdrowie przy pomocy natury. Moje doświadczenie i małe triki mogą pomóc Wam na nowo spojrzeć na olejki eteryczne i ich potencjał!

W filmiku zdradziłam, że wówczas czekaliśmy na dezodorant z mieszanką Balance! Stare dzieje. Oczywiście już od dawna mamy go i regularnie używamy – tak jak i inne zapachy z tej serii! A jeśli mówimy o kosmetykach, to koniecznie polecam mydło w kostce Balance!

W ogóle mydła od doTERRA to absolutna rewelacja. Cudownie pachną, a co najlepsze, nie rozpływają się i nie marzną w mydelniczkach jak inne! A ponieważ są w kostce, to także wybór przyjazny dla planety.

A jeśli jeszcze nie próbowaliście stosować mieszanki Balance na skórę, to czas najwyższy! Kadzidło w składzie działa regenerująco, wrotycz i rumianek pomagają w problemach skórnych, a świerk wygładza skórę. Warto dodać kilka kropli do swojego ulubionego serum lub balsamu. Ale najlepsze efekty daje, gdy użyjecie go do masażu – skóra, mięśnie i stawy będą Wam wdzięczne!

Mieszanka Balance wg „Essential Emotions”

Tak jak napisałam na początku – drzewa nas uziemiają, osadzają w tu i teraz, wyciszają. Zatrzymują, by nie pędzić, nie spieszyć się, nie gonić niewiadomo za czym. Chcę teraz podzielić się z Wami jeszcze jednym, głębszym emocjonalnym aspektem mieszanki Balance. Pozwólcie, że w wolnym tłumaczeniu, podzielę się właśnie wykładnią naszej emocjonalnej księgi-drogowskazu!

Swoją drogą, polecam ją każdemu, kto chce wspierać swoje emocje aromaterapią, zwłaszcza te głębokie, te, które jeszcze są ukryte. Mieszanka Balance ma niesamowitą moc, by pomóc nam je uwolnić i zrozumieć.

Mieszanka Balance jest szczególnie dobrym wyborem dla wszystkich z nas, którzy chcą uciec od życia, wycofując się, oddzielając od innych. Dla tych, którzy chcą unikać jakichkolwiek (długotrwałych) zobowiązań czy to w pracy czy w relacjach, wybierając dryfowanie przez życie. I w tym zapachu przychodzi przypomnienie, by iść za swoimi marzeniami, celami, pragnieniami, nie porzucać ich, aż się zmaterializują w rzeczywistym, fizycznym świecie. To przypomnienie o wytrwałości i cierpliwości. Ale w tym wszystkim nie zostawia nas samych. Dodaje wewnętrznej siły, hartu ducha. Uczy nas jak uziemić naszą energię i manifestować w każdej chwili wizję swojego życia.

Zatem… tam, gdzie pojawia się jakakolwiek niestabilność, rozmienianie siebie i życia na drobne, tam niech pojawi się Balance. Może te ucieczkowe zachowania są wynikiem trudnych sytuacji czy traum. Tym bardziej warto zanurzyć się w Balance, by pomóc sobie przepracować, uwolnić wściekłość, strach, smutek czy żal. Czasem naprawdę wystarczy włączyć dyfuzor i po prostu być.

I z tej krainy sielskości emocjonalnej, ponownie zapraszam Was na ziemię! Zróbmy krok w stronę równowagi, zatrzymajmy się na chwilę i zadbajmy o siebie.

Totalnie nietypowe zastosowanie

Jak tam u Was z pobieraniem krwi? Mam nadzieję, że dobrze. Raz, że spoko znosicie, a dwa, że regularnie sprawdzacie jak tam się Wasz organizm ma! Profilaktyka wszelka to podstawa, tak wiem, przynudzam, ale w tej materii jestem niezmienna!

To wracając do krwi. Patent podłapany u koleżanki i przetestowany na siostrze. Bo ona nie dość, że nie lubi takiej formy bdańną, to jeszcze jej żyły się chowają i zawsze jest problem. Następnym razem, poproszę o zdjęcia, a teraz wytłumaczę o co chodzi!

Otóż, jeśli Wasze żyły też się chowają, macie problem z wkłuciem igły, to kilka minut przed zabiegiem warto posmarować zgięcie łokcia, skąd pobierana jest krew, kropelką mieszanki Balance. I jak zaczarowane, żyły zaczynają być widoczne. A Wy spokojni, bo ten równoważący aromat pomoże bez, albo w mniejszym stresie przejść przez laboratorium. Niezłe, co?

Zabierz mieszankę Balance w podróż!

I na koniec, zabieram Was w podróż! A raczej wszyscy zabieramy w drogę Balance. Pierwsza rzecz, to ten zapach pomoże nam się odnaleźć w nowym miejscu. Przypomni nam: hej, nieważne gdzie jesteś, Ty to nadal Ty! Poradzisz sobie w każdej sytuacji, głowa do góry! Zawsze możesz poprosić o pomoc, to cenna umiejętność!

Druga rzecz… komy w podróży nie towarzyszą nerwy? Czy będzie tak jak sobie wymarzyłam? Czy nic nie wybuchnie po drodze…? Nie wiemy tego, ale Balance pomoże zrzucić nam bagaż oczekiwań, które sobie mnożymy niepotrzebnie w głowach, a zamiast tego nas wyluzuje i poprowadzi drogą radości i spokoju. W podróż polecam jeszcze zabrać inne olejki, więcej w tym artykule (klik, klik).

A jeśli chcesz zgłębić więcej emocji ukrytych w olejkach (i odwrotnie) zerknij na „olejki do teleportacji”.

Najlepszego dla NAS!

Kinga

To, czym się z Wami dzielę, to doświadczenia moje i moich klientek! A tworzymy naprawdę ogromną, kilkutysięczną społeczność! Sięgam też do literatury i różnych opracowań badań naukowych, by dać Wam najlepszą wiedzę, na jaką mnie stać! Korzystajcie! Tylko proszę, jeśli coś Wam dolega, nie diagnozujcie się sami! Korzystajcie z olejków jako wsparcia, bo mają moc, ale żeby wiedzieć których użyć, najpierw musimy wiedzieć na co mają nam pomóc! To też z własnego doświadczenia mówię! 

Jeśli nie masz jeszcze olejków, albo kupujesz gdzieś w necie i nie wiesz co z nimi zrobić, to doskonale trafiłaś. Bo kupując w sklepie doTERRA (tu jest link do zakupów ID:4562202) masz nie tylko gwarantowaną zniżkę, ale przede wszystkim oparcie we mnie – możesz zawsze o wszystko zapytać, a ja postaram Ci się pomóc, by Twoje olejki nie stały na półce, bo tak, to one nie zadziałają!

Prezenty!

A do Twoich pierwszych zakupów w kwietniu możesz otrzymać voucher o wartości ok. 200pln, do wykorzystania w najbliższych miesiącach na olejki czy suplementy, a także dodatkowe olejki, a wśród nich mieszanka Balance! Ty do mnie piszesz, a ja pokazuję Ci jak to wszystko zoptymalizować i wyciągnąć jak najwięcej dobra dla siebie!

A jak Cie kuszą olejki, ale ciągle się wahasz: to nie musisz kupować olejków w ciemno: zawsze możesz wypełnić ankietę i otrzymać darmowe próbki, by sprawdzić działanie olejków w domowym zaciszu!